Cześć, jestem Kaziuk.
A poniżej jest mój list do profesorów fizyki.
Szanowny Profesorze fizyki
Profesorowie fizyki głoszą tak:
www.einstein-online.info
Moje tłumaczenie:
Wyobraź sobie, że z punktu widzenia obserwatora A siedzącego na swojej stacji kosmicznej, stacja z obserwatorem B przelatuje obok. Ale z punktu widzenia obserwatora B, jego stacja jest w spoczynku, a w ruchu jest stacja z obserwatorem A.
A teraz wyobraźmy sobie, że stacja A jest miliardy razy większa od stacji B, i stacje zbliżają się do siebie z prędkością spacerową.
A teraz wyobraźmy sobie, że stacje nie mijają się, a właśnie się zderzają.
A teraz wyobraźmy sobie, że obie stacje są zbudowane z giętkiej aluminiowej kratownicy i posmarowane super mocnym klejem – dlatego w momencie zderzenia stacje połączyły się w jeden układ.
Obserwator B mógłby widzieć to wszystko tak:
Stojąc na malutkiej stacji B, obserwator B obserwował, że zbliżała się ogromna stacja A zasłaniając coraz większą połać przestrzeni. A gdy nastąpiło uderzenie ogromnej stacji A w malutką stację B, to malutką część energii kinetycznej stacja A utraciła. Ale cała reszta energii kinetycznej stacji A sprawiła, że poleciała dalej, tylko troszkę wolniej, a wraz ze stacją A poleciała wczepiona w nią stacja B. Więc teraz obserwator B obserwuje, że układ jest w ruchu.
Jednakże profesorowie fizyki głoszą, zgodnie z ideą względności ruchu, że z punktu widzenia obserwatora B układ jest w spoczynku, tak jak wcześniej była stacja B.
A to jest takim samym absurdem jak to co głosi wioskowy głupek z mojej wioski:
Gdy motyl zawieszony w bezruchu nad łąką obserwuje, że nadlatuje do niego latająca krowa sołtysa, i po chwili krowa uderza w motyla a ten się w nią wczepia, to motyl obserwuje, że w chwili uderzenia krowa staje jak wryta, tak że motyl dalej jest w bezruchu, a jednocześnie pod krowo-motylem rusza cała łąka tylko w kierunku przeciwnym do uprzedniego ruchu krowy.
Poza tym, rodzi się pytanie:
Skoro z punktu widzenia obserwatora B układ jest w spoczynku tak jak wcześniej była stacja B, jak głoszą profesorowie fizyki, to co stało się z całą tą energią kinetyczną, którą z punktu widzenia obserwatora B miała ogromna stacja A zanim weszła w kontakt z malutką stacją B?
W ramach idei względności ruchu, jedyną odpowiedzią na to pytanie jest to, że zjadła ją koza.
Z punktu widzenia obserwatora B układ mógłby być w spoczynku tylko wtedy, gdyby obserwator B przyjął, że ogromna stacja A była jak krowa zawieszona w bezruchu nad łąką, a malutka stacja B była jak motyl uderzający w krowę tak słabo, że ta nawet nie drgnęła. Ale to wymagałoby przyjęcia ze strony obserwatora B, że z jego punktu widzenia stacja B była w ruchu.
Więc czy obserwator B przyjmie jedną wersję wydarzeń, czy drugą, to zawsze będzie to sprzeczne z tym co głoszą profesorowie fizyki.
Więc nawet dla mojej kozy jest oczywiste, że głoszona przez profesorów fizyki idea względności ruchu nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, a jest jedynie ZBIOROWYM UROJENIEM.
Więc nawet dla mojej kozy jest oczywiste, że pierwsza zasada dynamiki Newtona zgodnie z którą 'nie ma rozróżnienia między ciałami spoczywającymi i poruszającymi się ze stałą prędkością' nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, a jest jedynie ZBIOROWYM UROJENIEM.
Więc nawet dla mojej kozy jest oczywiste, że szczególna teoria względności Einsteina, która zbudowana jest na zasadzie Newtona, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, a jest jedynie ZBIOROWYM UROJENIEM.
Więc nawet dla mojej kozy jest oczywiste, że cała ta kosmologia uprawiana przez profesorów fizyki, która zbudowana jest na teorii Einsteina, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, a jest jedynie ZBIOROWYM UROJENIEM.
Jednakże dla Ciebie, Szanowny Profesorze fizyki, to nie jest oczywiste. A zamiast tego uważasz, że wszystko to są prawdy objawione. Dlaczego? Bo masz rozumu mniej od mojej kozy.
Owszem, ruch jest względny, ale tylko ten związany z powiększaniem się przestrzeni – bo odległe galaktyki w przestrzeni Wszechświata są jak mrówki stojące na powierzchni nadmuchiwanego balonu; gdzie każdej mrówce wydaje się, że to ona stoi na wierzchołku balonu, więc z jej punktu widzenia wszystkie inne mrówki są w ruchu względem niej.
Tak więc we Wszechświecie istnieją dwa zupełnie różne rodzaje ruchu jednostajnego prostoliniowego:
– ruch bezwzględny w przestrzeni, któremu towarzyszą efekty specjalne jak na przykład wzrost masy,
– ruch względny na skutek powiększania się przestrzeni, któremu nie towarzyszą efekty specjalne jak na przykład wzrost masy.
I to jest tak oczywiste, że jest oczywiste nawet dla mojej kozy.
Jednakże dla Ciebie, Szanowny Profesorowie fizyki, to nie jest oczywiste. A zamiast tego oba te zupełnie odmienne ruchy wrzucasz do jednego wora z napisem 'ruch względny, któremu towarzyszą relatywistyczne efekty jak na przykład relatywistyczny wzrost masy', a wynikłe z tego paradoksy rozwiązujesz absurdami. Dlaczego? Bo przecież masz rozumu mniej od mojej kozy.
Owszem, kosmonaucie w rakiecie może się wydawać, że rakieta stoi w miejscu, a wszystkie te niezliczone gwiazdy lecą do rakiety. Ale to jest tylko urojenie, bo to w rakiecie zachodzą efekty specjalne jak na przykład wzrost masy – na skutek siły przyłożonej do rakiety – a nie u gwiazd do których siła nie była przyłożona.
Więc nawet dla mojej kozy jest oczywiste, że aby określić czy coś jest w ruchu w przestrzeni, czy nie jest, nie jest potrzebny żaden absolutny układ odniesienia.
Jednakże dla Ciebie, Szanowny Profesorze fizyki, to nie jest oczywiste. A zamiast tego uważasz, że skoro nie istnieje żaden absolutny układ odniesienia, to nie można określić czy coś jest w ruchu czy nie jest. Dlaczego? No bo przecież masz rozumu mniej od mojej kozy.
Tutaj jest mój artykuł pt. „Dlaczego E równa się c2 * m a nie m * c2”.
Jeżeli masz rozumu co najmniej tyle co moja koza, i ma dla Ciebie znaczenie to jaki NAPRAWDĘ jest Wszechświat i jak NAPRAWDĘ on działa, to przeczytaj mój artykuł, a potem powiedz o nim swoim znajomym.
A tutaj jest mój list do opinii publicznej.
Kaziuk von Märchendorf
mail: kaziukvonmaerchendorf@gmail.com
PS Jeżeli Szanowny Profesorze fizyki masz coś do powiedzenia w związku z moim listem, to zrób to na mojej stronie na Facebooku Einstein miał rację.
(17-11-2024)